Dnia 26.10.2013 w Kłobucku odbył się ogólnopolski turniej halowej piłki nożnej dla dzieci z domów dziecka, do którego zgłosiło się dwanaście zespołów z różnych części kraju.

Ostatecznie w hali sportowej gimnazjum im. Jana Pawła II stawiło się jedenaście ekip gotowych do boju. Niestety, nie udało się dotrzeć drużynie z Ośrodka Wsparcia Rodziny z Warszawy. W wyniku losowania zespoły zostały podzielone na cztery trzyzespołowe grupy, z których do ćwierćfinałów awansowały dwie najlepsze z nich, trzecia zaś brała udział w rozgrywkach o miejsca 9-12.

Po ceremonii otwarcia turnieju, prowadzonej przez Sylwestra Trześniewskiego, wiceprezesa Stowarzyszenia „Nadzieja na Mundial” oraz Andrzeja Ujmę, wychowawcę z Domu Dziecka im. Janusza Korczaka w Kłobucku, można było przystąpić do rywalizacji w grupach.

GRUPA A

Wyniki spotkań:

W grupie A znalazły się: Fundacja „Bliżej Człowieka” z Oświęcimia, Ośrodek Wsparcia Rodziny z Warszawy oraz Dom Dziecka z Kłobucka.

Z uwagi na nieobecność drużyny z Warszawy, w grupie tej odbył się tylko jeden mecz, o dużym ciężarze gatunkowym, decydował bowiem o pierwszym miejscu. Naprzeciw siebie stanęli zawodnicy z Kłobucka i Oświęcimia, którzy stworzyli pasjonujące widowisko. Po zaciętym meczu, podczas którego zawodnicy pokazali dobre przygotowanie taktyczne, ale także respekt przed rywalem, minimalnie lepsi okazali się gospodarze z Kłobucka, którzy nieznacznie zwyciężyli 1-0, tym samym zapewniając sobie zwycięstwo w grupie. Na drugim miejscu ulokował się Oświęcim, trzecie przypadło Warszawie.

GRUPA B

Wyniki spotkań:

Do grupy B los przydzielił: Ośrodek Pomocy Dziecku Góra Włodowska, Dom Dziecka „Stanica” Katowice oraz Gdańskie Domy dla Dzieci Gdańsk.

Już w pierwszym meczu tej grupy uraczeni zostaliśmy istnym festiwalem strzeleckim – wychowankowie placówki z Katowic zaaplikowali swoim przeciwnikom z Góry Włodowskiej aż sześć goli, nie tracąc przy tym ani jednego. Oprócz zabójczej skuteczności, zaprezentowali ciekawy futbol i kilkakrotnie otrzymali owację od publiczności.

W drugim spotkaniu, zmobilizowani występem swoich kolegów z Katowic, zawodnicy z Gdańska postanowili pokazać turniejowym rywalom swoją siłę i maksymalnie wykorzystać swój potencjał. Efekt to niesamowite zwycięstwo 11-0 nad Górą Włodowską, pokaz koncertowej gry i kilka zagrań z najwyższej półki. W zespole z Gdańska wystąpiło dwóch aktualnych mistrzów świata z reprezentacji Polski, Mateusz Śliwa, strzelec dwóch bramek w finale z Holandią, oraz Maciej Glaubert, kapitan i ostoja kadry narodowej, tym razem prezentujący swoje umiejętności bramkarskie. Najlepszym zawodnikiem tego meczu był jednak strzelec siedmiu goli Maciej Śliwa, jawiący się po tym występie jako główny kandydat do korony króla strzelców turnieju.

W trzecim i zarazem ostatnim meczu tej grupy, który miał decydować o pierwszym miejscu stanęli naprzeciw siebie dobrzy znajomi z Katowic i Gdańska. Oba zespoły zaprezentowały kilka ciekawych akcji, pokazując, że piłka nożna sprawia im niesamowitą radość. Zwycięzcą tego spotkania zostali chłopcy znad morza, pokonując kolegów ze Śląska 3-0 i plasując się dzięki tej wygranej na pierwszym miejscu. Drugie przypadło w udziale Katowicom, trzecie zaś Górze Włodowskiej.

GRUPA C

Wyniki spotkań:

Do rywalizacji w grupie C przystąpiły: Zespół Opieki Wychowawczej Sosnowiec, Placówka Opiekuńczo Wychowawcza Blachownia oraz Dom Dziecka Chorzenice.

W pierwszym spotkaniu grający z polotem zawodnicy z Sosnowca uporali się z Blachownią 7-1. W grze zwycięzców widać było rękę trenera, sumiennie wykonywali jego plan taktyczny, co zaowocowało przekonującym zwycięstwem. Drużyna z Blachowni, mimo dotkliwej porażki, pozostawiła po sobie dobre wrażenie i nie pozostawała bez szans w dalszej rywalizacji.

W drugim spotkaniu dążący do wygrania grupy Sosnowiec napotkał duży opór ze strony Chorzenic. Wychowankowie chorzenickiego domu dziecka nie przestraszyli się stawianego w roli faworyta przeciwnika i dzielnie walczyli o zwycięstwo w tym meczu. Ekipa z Sosnowca wykazała się jednak większą dojrzałością w grze i skutecznie wykańczała swoje akcje, pokonując ostatecznie Chorzenice 3-1 i plasując się na pierwszym miejscu w grupie.

O miejscu drugim, zapewniającym awans do ćwierćfinału, decydował trzeci mecz tej bardzo ciekawej grupy, Blachownia kontra Chorzenice. Znając stawkę spotkania obie drużyny włożyły w ten pojedynek maksimum zaangażowania. Walczyli do upadłego, nie poddawali się do końca i wynik „otwarty” był aż do ostatniego gwizdka sędziego. Skromnie 1-0 wygrała Blachownia i mogła cieszyć się z awansu do kolejnej rundy. Drużyna z Chorzenic pokazała charakter i zaangażowanie, czym zasłużyła sobie na brawa od zgromadzonych w hali kibiców.

GRUPA D

Wyniki spotkań:

W grupie D zagrały: Centrum Opieki nad Dzieckiem Szczecin, Dom Dziecka Piekary Śląskie oraz Dom Dziecka Lubliniec.

W pierwszym spotkaniu zawodnicy ze Szczecina potwierdzili, iż słusznie stawiani są w roli jednego z faworytów do końcowego triumfu. Po pewnej, skutecznej grze pokonali ekipę z Piekar Śląskich 7-0. Świetnie prezentujący się pod względem taktycznym gracze znad morza kierowani przez rozgrywającego Grzegorza Marciniaka wypunktowali przeciwników w bardzo dojrzały sposób, wielokrotnie powodując burzę oklasków na widowni. Prym w ataku wiódł strzelec pięciu goli Tomasz Grupa.

W drugim meczu grupowym piłkarze ze Szczecina postawili kropkę nad i, kolejny raz nie pozostawiając złudzeń co do tego, kto jest lepszy i  pokonując zawodników z Lublińca 6-0. Szczecinianie zaprezentowali te same walory co w pierwszym meczu – mądry, zespołowy, do bólu skuteczny futbol i wygodnie usadowili się na czele grupy.

Trzecie spotkanie było meczem o wyjście do ćwierćfinału, a naprzeciw siebie stanęli zawodnicy z Piekar Śląskich i Lublińca. Po zaciętym widowisku, w którym sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, wygrali wychowankowie Domu Dziecka z Piekar Śląskich, zdobywając dwie bramki i nie tracąc żadnej. Pierwsze miejsce dla Szczecina, drugie dla Piekar Śląskich, trzecie dla Lublińca.

Rozgrywki drużyn trzecich o miejsca 9-12

Wyniki spotkań:

Do rozgrywek o miejsca 9-12 przystąpiły: Ośrodek Wsparcia Rodziny Warszawa, Ośrodek Pomocy Dziecku Góra Włodowska, Dom Dziecka Chorzenice i Dom Dziecka Lubliniec.

Mecze z udziałem drużyny z Warszawy zakończyły się walkowerami dla przeciwników, z powodu nieobecności drużyny.

W pierwszym rozegranym meczu zawodnicy z Chorzenic i Lublińca stworzyli wspaniałe widowisko. Akcja była raz pod jedną, raz pod drugą bramką, natarcie za natarciem, gol za golem. Po znakomitym pojedynku i wymianie ciosów minimalnie 3-2 zwyciężyły Chorzenice.

W kolejnym spotkaniu Lubliniec znowu podniósł temperaturę w hali – kolejny mecz tej drużyny obfitował w nagłe zwroty akcji i był niezwykle zacięty. Tym razem to Lubliniec zdobył 3 punkty, pokonując Górę Włodowską 2-1.

Ostatnim spotkaniem była rywalizacja Góry Włodowskiej i Chorzenic, gdzie górą okazali się ci drudzy, wygrywając 3-1 i zapewniając sobie 9 miejsce w turnieju. Na miejscu 10 zameldowała się drużyna z Lublińca, na 11 Góra Włodowska, 12 zaś Warszawa.

Ćwierćfinały

Po pasjonującej rywalizacji w grupach, oraz ekscytujacych meczach o miejsca 9-12, przyszła kolej na to, co kibice, pasjonaci, wszyscy uwielbiający futbol lubią najbardziej – fazę pucharową.

Tu mogło zdarzyć się wszystko, tylko jeden mecz, przegrywający odpada, zwycięzca awansuje do półfinału. 10 minut, podczas których liczy się tylko to, kto będzie bardziej skoncentrowany, która drużyna zagra mądrzej, będzie bardziej zdeterminowana, lub komu zwyczajnie dopisze szczęście.

Pierwszy pojedynek to spotkanie gospodarzy z Kłobucka z przyjaciółmi z Katowic. Na pierwszy rzut oka dało się wyczuć rangę tego meczu, od razu widać było, że to już nie przelewki. Oba zespoły walczyły z maksymalnym zaangażowaniem, nikt nie odpuszczał. Celniej strzelali jednak chłopcy z Kłobucka i to oni, wprawiając w euforię swoich kibiców, zwyciężyli 3-0 i spokojnie czekali na półfinałowego rywala.

W drugim ćwierćfinale byliśmy świadkami swoistego derbowego pojedynku pomiędzy Sosnowcem a Piekarami Śląskimi. Stawka meczu mogła nieco zdeprymować zawodników z Piekar Śląskich, co skrzętnie wykorzystali rywale z Sosnowca, aplikując im trzy bramki i nie tracąc przy tym żadnej. Po dwóch spotkaniach fazy pucharowej publiczność była już rozgrzana do czerwoności, wszyscy zgromadzeni z wypiekami na twarzach oczekiwali kolejnych spotkań.

Ćwierćfinał numer 3 zgodnie z przewidywaniami nie rozczarował. Naprzeciw siebie zawodnicy z Oświęcimia i Gdańska, akcja za akcją, strzał za strzałem – wynik jednak bezbramkowy, co owocowało pierwszym tego dnia konkursem rzutów karnych. W nim z doskonałej strony pokazał się kapitan reprezentacji Polski, na co dzień obrońca, a tego dnia bramkarz, Maciek Glaubert, który we wspaniałym stylu obronił dwa rzuty karne. Gracze z Oświęcimia tylko raz znaleźli na niego sposób, zawodnicy z Gdańska zaś dwukrotnie pokonali Daniela Kołacza. Pewnymi wykonawcami „jedenastek” okazali się Mateusz i Maciej Śliwa. Gdańsk pokonuje Oświęcim w rzutach karnych 2-1 i melduje się w półfinałach.

W ostatnim meczu ćwierćfinałowym Blachownia podejmowała Szczecin. Szczecinianie pokazali atuty, którymi już w fazie grupowej urzekli obserwatorów i kolejny raz wygrali zdecydowanie, tym razem 7-1. Po tym spotkaniu wydawało się, że ekipa ze Szczecina pewnie zmierza po końcowy triumf i nikt tego dnia nie będzie w stanie zatrzymać tej świetnie naoliwionej machiny, w której zawodnicy rozumieją się bez słów, grają niezwykle drużynowo i z zimną krwią wykorzystują nadarzające się okazje bramkowe.

Mecze o miejsca 5-8

Mecz o miejsca 7-8

Mecz o miejsca 5-6

Do pierwszego meczu o miejsca 5-8 przystąpiły ekipy z Katowic i Piekar Śląskich. Spotkanie toczone było w szybkim tempie, mimo całodniowych trudów turnieju zawodnicy jeszcze raz wykrzesali z siebie maksimum i zaserwowali doskonały pojedynek, zakończony minimalnym zwycięstwem Piekar Śląskich 1-0.

W drugim meczu Oświęcim, podrażniony ćwierćfinałową porażką w rzutach karnych, rozbił Blachownię 4-1 pokazując sportową złość i najlepiej jak to możliwe reagując na porażkę, czyli wygrywając przekonująco kolejne spotkanie.

O miejsca 7 i 8 zagrały więc Katowice i Blachownia. Kolejny raz tego dnia byliśmy świadkami wspaniałego, pełnego poświęcenia meczu, w którym nie zabrakło dramaturgii. Po regulaminowym czasie gry wynik brzmiał 2-2, dzięki czemu znów mogliśmy oglądać konkurs rzutów karnych. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebne było aż sześć kolejek! Doskonale spisujący się bramkarze obu zespołów raz po raz bronili uderzenia przeciwników, prowadząc między sobą pasjonujący pojedynek. Ostatecznie, po sześciu seriach strzałów, wynik konkursu „jedenastek” brzmiał 2-1 dla Katowic, co dało im 7 miejsce w turnieju.

O miejsca 5 i 6 walczyły ekipy z Piekar Śląskich i Oświęcimia. Cóż to był za spektakl! Szybkie tempo, radosny futbol, ofensywna taktyka obu stron i kolejny remisowy rezultat 1-1, po czym znowu mieliśmy konkurs rzutów karnych. To jest właśnie esencja fazy pucharowej, kibice zacierali ręce na myśl o kolejnych emocjach związanych z „jedenastkami”. Jeśli ktoś myślał, że sześć kolejek z poprzedniego meczu to będzie turniejowy rekord, musiał przecierać oczy ze zdumienia obserwując tę rywalizację. Do rozstrzygnięcia potrzebne było aż dziewięć serii karnych! Po tej nieprawdopodobnej wymianie ciosów, gdzie nikt nie mógł narzekać na brak emocji, Piekary Śląskie zwyciężyły 5-4 i wywalczyły 5 miejsce w turnieju. Ambitna postawa zawodników z Oświęcimia zapewniła im miejsce 6.

Półfinały

Jeszcze nie zdążyły opaść niesamowite emocje po poprzednich pojedynkach, a już szykowaliśmy się na ostateczne rozstrzygnięcia. Turniej wszedł w decydującą fazę i kolejne spotkania decydowały już o awansie do wielkiego finału.

W pierwszym półfinale spotkali się dobrzy znajomi z Kłobucka i Sosnowca. Zawodnicy obu ekip poradzili sobie znakomicie z ciężarem gatunkowym spotkania, grając mądrze, z pasją i zaangażowaniem. Dużo gestykulujący trenerzy aktywnie prowadzili zespoły zza linii, podpowiadając swoim podopiecznym rozwiązania poszczególnych akcji. Szczęście uśmiechnęło się w tym spotkaniu do gospodarzy z Kłobucka, którym udało się dwukrotnie pokonać bramkarza z Sosnowca, nie tracąc przy tym żadnej bramki. Świetne spotkanie, po którym Kłobuck znalazł się w wielkim finale, Sosnowiec zaś czekał jeszcze mecz o 3 miejsce.

Drugi półfinał przez wielu zapowiadany był jako przedwczesny finał. Spotkały się dwie drużyny z północy kraju, Gdańsk i Szczecin. Cóż to był za mecz! Ale po kolei. Po spokojnym początku, gdy oba zespoły badały się nawzajem, okazując należny respekt przeciwnikowi, byliśmy świadkami mocnego uderzenia – drużyna z Gdańska wyprowadziła świetną akcję zakończoną bramką na 1-0. Pozwoliło im to na cofnięcie się do defensywy i oczekiwanie na kontrataki. Ambitna drużyna ze Szczecina do końca walczyła jednak o wyrównanie, co udało jej się nawet z nawiązką! Jeszcze niespełna minutę przed końcem spotkania wynik nadal brzmiał 1-0 dla Gdańska i wtedy chłopcy ze Szczecina rzucili wszystko na jedną szalę. Szturmowali bramkę Maćka Glauberta ze wszystkich sił i osiągnęli upragniony cel – zdobyli gola na 1-1. Gdy wszyscy szykowali się na kolejny tego dnia konkurs rzutów karnych, na oszołomionych gdańszczan spadł następny cios. Szczecin nie zadowolił się remisem i w samej końcówce meczu strzelił bramkę na 2-1, rzutem na taśmę gwarantując sobie występ w finale! Cóż za spektakl, cóż za zwroty akcji, cóż za scenariusz! Wspaniały występ obu drużyn i pokaz niezłomnej walki do końca ze strony Szczecina.

Mecz o 3 miejsce

Mecz o 3 miejsce to starcie drużyny z Sosnowca z ekipą z Gdańska. Kibice zastanawiali się, jak chłopcy z Gdańska zareagują na nokaut w ostatnich sekundach meczu półfinałowego i co zaprezentują w meczu o 3 miejsce. Gdańszczanie zdołali się otrząsnąć i mimo bardzo ciężkich warunków, postawionych przez ambitnie grających zawodników z Sosnowca, wygrali to spotkanie 4-1, zdobywając miejsce na najniższym stopniu podium i zabierając w drogę nad morze puchar za 3 miejsce. Gdańsk pokazał, że potrafi grać zespołowo – każdą z czterech bramek w tym spotkaniu zdobył inny zawodnik. Sosnowiec, mimo porażki w meczu o 3 miejsce, pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie, zdobywając ostatecznie wysokie czwarte miejsce w turnieju.

Finał

Do meczu finałowego przystąpili gospodarze z Kłobucka oraz rozpędzony zespół ze Szczecina. Ambitny Kłobuck, który stanął przed szansą zwycięstwa na własnym terenie, kontra pozytywnie nakręcony niesamowitymi okolicznościami awansu do finału Szczecin.

Finałowe spotkanie nie zawiodło oczekiwań. Oba zespoły zaprezentowały wysoki poziom i kulturę gry. Techniczna, poukładana gra Szczecina kontra szybkie akcje Kłobucka. Po bardzo zaciętym meczu, w którym nie zabrakło niczego dla wyrafinowanych znawców futbolu jak i dla przeciętnych kibiców, Kłobuck zwyciężył 3-1, wygrywając turniej na własnym terenie. Obu zespołom należały się jednak oklaski, mecz był ekscytujący, kibice zgromadzeni w kłobuckiej sali nagrodzili owacją wszystkich jego uczestników.

Klasyfikacja końcowa:

1. Dom Dziecka Kłobuck
2. Centrum Opieki nad Dzieckiem Szczecin
3. Gdańskie Domy dla Dzieci Gdańsk
4. Zespół Opieki Wychowawczej Sosnowiec
5. Dom Dziecka Piekary Śląskie
6. Fundacja „Bliżej Człowieka” Oświęcim
7. Dom Dziecka „Stanica” Katowice
8. Placówka Opiekuńczo Wychowawcza Blachownia
9. Dom Dziecka Chorzenice
10. Dom Dziecka Lubliniec
11. Ośrodek Pomocy Dziecku Góra Włodowska
12. Ośrodek Wsparcia Rodziny Warszawa

Wyróżnienia indywidualne:

Najlepszy zawodnik turnieju: Grzegorz Marciniak, Szczecin

Król strzelców turnieju: Maciej Śliwa, Gdańsk i Tomasz Grupa, Szczecin

Najlepszy bramkarz turnieju: Maciej Glaubert, Gdańsk